Wrzesień i październik byly wyjątkowo piękne i ciepłe nie tylko w Dolinie Popradu. Spływy odbywały się cały czas mimo, że temperatura i stan wody w rzece nie był sprzyjający. 13. listopada popłynął ostatni zapewne ponton, następnego dnia zrobiło się zimno i pojawił się pierwszy śnieg z deszczem.
Trwają ustyalenie co do spływu na św. Mikołaja. Pożyjemy, zobaczymy.